„Matematyczne cudowne dziecko” – Blaise Pascal.

Posted: 27 lipca 2013 in Naukowcy
Tagi:

Blaise Pascal zmarł 19 sierpnia 1662 roku w Paryżu, w domu swojej siostry Gilberte. Miał trzydzieści dziewięć lat. Ostatnie słowa, jakie wymówił dwadzieścia cztery godziny przed śmiercią, zanim rozpoczęła się agonia, brzmiały: „Oby Bóg mnie nigdy nie opuścił”. Według oceny współczesnego krytyka, Pascal jest jednym z największych geniuszy, którzy kiedykolwiek żyli – napisał w 1962 roku Dolf Sternberger w eseju noszącym tytuł Śmierć Pascala. Inni oddali cześć myślicielowi, określając go jako „pierwszego nowoczesnego człowieka”, gdyż „zasadniczym tematem swojej – filozofii i uczynił nierozwiązywalny konflikt pomiędzy wiedzą a wiarą, pomiędzy rozsądkiem a decyzją, pomiędzy zbadaniem a przyzwyczajeniem”. W czasie swojego krótkiego życia udzielał się jako matematyk, fizyk, wynalazca, filozof i teolog. Jako „matematyczne cudowne dziecko” w wieku szesnastu lat napisał słynną rozprawę o przekroju stożka, a następnie wynalazł maszynę liczącą. Podobnie jego wynalazkiem jest rachunek prawdopodobieństwa.

pascalOd lat młodości, a na pewno od dwudziestego roku życia, genialny Francuz borykał się z nieuleczalną chorobą, która towarzyszyła mu aż do śmierci. Po zgonie ojca rodzina Pascalów przeżyła głęboką odnowę religijną. Jego siostra, Jacqueline, wstąpiła do klasztoru Cysterek w Port Royal, który był centrum jansenizmu, rygorystycznego ruchu teologiczno-duchowego potępionego wkrótce w nauczaniu Kościoła katolickiego. Przeżyte w nocy 23 listopada 1654 roku głębokie doświadczenie mistyczne zasadniczo przemieniło życie Pascala. W ostrożnych słowach opisał swoje przeżycie, zapisując je na skrawku papieru, który zaszył następnie pod podszewką surduta. Dopiero po jego śmierci odnaleziono ten „memoriał”. Odtąd jego działalność coraz bardziej związana była z polem religijnym, chociaż w 1656 roku ponownie swoje zainteresowania zwrócił ku naukom przyrodniczym.

Rozpoczął pracę nad tworzeniem „Apologii religii chrześcijańskiej”, którą opublikowano dopiero osiem lat po jego śmierci pod tytułem Pensées – Myśli. Jest to zbiór fragmentarycznych wywodów, które nie utraciły nic z siły swojej fascynacji dla wierzących chrześcijan, a także dla wielu niewierzących we Francji i na całym świecie. Pascal zdawał sobie sprawę, że jemu współcześni nie ugną się po prostu przed autorytetami teologicznymi. Dlatego zamierzał – tak zauważył Iring Fetscher – bronić chrześcijaństwa przed sceptykami argumentami rozumu i uzasadnić jego użyteczność przeciwko stoikom, którzy uważali, że można się obyć bez religii. Przeczytać można o tym w jego Myślach:

„Człowiek jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą. Nie potrzeba, by cały wszechświat uzbroił się, aby go zmiażdżyć. (…) Cała nasza godność spoczywa tedy w myśli. Z niej trzeba nam się wywodzić, a nie z przestrzeni i czasu, których nie umielibyśmy zapełnić. Silmy się tedy dobrze myśleć: oto zasada moralna”.

W Myślach znajduje się także znany „argument zakładu”. Opisano w nim, jak po wielu uprzednich rozmowach zdecydowanie wierzący katolik proponuje swojemu niewierzącemu jeszcze rozmówcy, aby wyobraził sobie sytuację tych ludzi, którzy przed nim przyjęli wiarę, działając tak, jak gdyby już uwierzyli, czyli używając wody święconej, uczestnicząc we mszy świętej itd. To w naturalny sposób przybliży niewierzącego do wiary i nauczy prostoty. Nie wiąże się z tym żadna ironia. Wiarę i życie Pascala cechowała głęboka powaga. Jego choroba naznaczyła go tak bardzo, że oświadczył, iż chorowanie jest „naturalnym stanem chrześcijanina”. Ten radykalizm oddalił go od większości współczesnych mu chrześcijan, lecz za to mistycznymi więzami połączył z samotnym Chrystusem na Górze Oliwnej w otoczeniu śpiących uczniów. Człowiek był dla niego nie zwierzęciem, czy aniłoem, ale myślącą trzciną, której życie w równym stopniu cechuje wielkość i nędza.

Leksykon teologii katolickiej w zwięzłych słowach sławi genialnego człowieka i radykalnego chrześcijanina, ujmując to w następujących stwierdzeniach:

„Żył w ciągłym konflikcie pomiędzy dumą i pokorą, skłonnością do nauki i odrzuceniem wszelkiej wiedzy, duchem badacza i miłością do Boga. Wraz z narastającym przez ostatnie piętnaście lat cierpieniem coraz bardziej wzrastał w miłości. Nie jest teoretykiem, lecz świadkiem. Jego styl pisarski łączy jasność i precyzję z poezją, osiągając szczyt języka francuskiego”.

To nie do „boga filozofów”, lecz do „Boga Abrahama i Jezusa Chrystusa. odnoszą się ostatnie słowa umierającego filozofa i radykalnego chrześcijanina rozbrzmiewające prośbą: „Oby Bóg mnie nie opuścił!”. Na krótko przed śmiercią zwrócił się do swojej siostry Gilberte:

„Napełnia mnie bólem i niepokojem świadomość, że korzystam z tak dobrej pomocy, podczas gdy niezliczeni ubodzy, którym wiedzie się dużo gorzej ode mnie, pozbawieni są rzeczy najkonieczniejszych”.

Pragnął „umrzeć w towarzystwie ubogich”, a więc zostać przeniesionym do szpitala dla nieuleczalnie chorych. Lekarze odrzucili tę prośbę jako zbyt niebezpieczną.

http://www.katolik.pl/sztuka-umierania,1626,812,cz.html?idr=597

————————-

W listopadzie 1654 roku Pascal stał się prawdopodobnie jednym z uczestników wypadku na moście Neuilly-sur-Seine, gdzie konie prowadzące karetę przeskoczyły barierę, niemalże pociągając za sobą do rzeki pojazd. Szczęśliwie wodze pękły i kareta zawisła na krawędzi mostu, pozwalając pasażerom na wyjście z niebezpiecznej sytuacji bez szwanku. Wrażliwy filozof jednak, przerażony bliskością śmierci, zemdlał i przez pewien czas pozbawiony był świadomości. Piętnaście dni później, 23 listopada pomiędzy 10:30 a 12:30 w nocy doświadczył wizji religijnej, której treść natychmiast zapisał w krótkiej notatce, zaczynającej się słowami: „Ogień. Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg Jakuba, a nie filozofów i uczonych…” i zakończonej cytatem z Księgi Psalmów 119:16: „Nie zapomnę mów twoich. Amen”. Po przeżyciu tym ostrożnie wszył notkę, znaną dziś jako Pamiątka, w swój płaszcz i zawsze przekładał ją do ubrania, które aktualnie miał na sobie; po jego śmierci została ona przypadkiem odnaleziona przez jednego ze służących[. Niektórzy biografowie Pascala kwestionują jednak tezę, jakoby historia z karetą miała doprowadzić go do objawienia opisanego w Pamiątce.

„Pamiątka
w roku łaski 1654,
w poniedziałek 23 listopada, święto Św. Klemensa, Papieża i Męczennika oraz innych Męczenników,
w wigilię św. Chryzogonusa, Męczennika i innych,
od około wpół do jedenastej wieczorem do pół godziny po północy
Ogień!
Boże Abrahama, Boże Izaaka, Boże Jakuba (Wy 3,6; Mt 22,32)
Nie filozofów czy uczonych.
Pewność. Pewność. Uczucie. Radość. Pokój.
Boże Jezusa Chrystusa.
„Twój Boże i mój Boże” (J20,17)
Zapominanie o świecie i wszystkim za wyjątkiem Boga.
Jego możemy znajdywać jedynie na sposoby nauczane w Ewangelii.
Wielkość Ludzkiej Duszy.
„Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz ja Ciebie poznałem” (J17,25)
Radość, radość, radość, łzy radości.
Oddzieliłem się od Niego.
„Opuścili Mnie, źródło żywej wody” (Jer 2,13)
„Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mt 27,46)
Niech nie będę oddzielony od Niego wiecznie.
„A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa” (J17,3)

Jezus Chrystus
Oddzieliłem się od Niego,
Uciekłem od Niego,
Zaparłem się Go,
Ukrzyżowałem Go,
Obym nigdy nie był od Niego oddzielony.
Posiadamy Go tylko przez sposoby opisane W Ewangelii.
Wyrzeczenie się, zupełne i słodkie.
Pełne poddanie Jezusowi Chrystusowi i mojemu przewodnikowi.
Wiecznie w radości za dzienne szkolenie na ziemi.
„Słów Twoich nie zapomnę” (Ps 119,16) Amen

http://chfpn.pl/index/?id=96da2f590cd7246bbde0051047b0d6f7

PASCAL SERCE MA POWODY, KTÓRE ROZUM...

Dodaj komentarz