Posts Tagged ‘Premiership’

rooney17marWayne Mark Rooney – angielski piłkarz występujący na pozycji napastnika w Manchesterze United i reprezentacji Anglii. Rooney karierę piłkarską rozpoczął w Evertonie, do którego szkółki piłkarskiej przeszedł w wieku 10 lat.

Napastnik Manchesteru United i reprezentacji Angli, Wayne Rooney, jak donosi, jest wierzącym i gorliwym katolikiem. Szczerze przyznaje się do swojej wiary. Jego zdjęcia z treningu, na którym nosi na szyi pokaźnych rozmiarów krzyż, obiegły całą Anglię. Stały się szybko przedmiotem dyskusji i konsternacji, tak ze strony mediów angielskich jak też angielskiej federacji piłkarskiej. Rzecznik prasowy FA Mark Whittle zakazał Rooney’owi wypowiadać się na tematy religijne.

Dla samego Wayne’a Rooneya jego katolicyzm to sprawa oczywista. Piłkarz nie ma zamiaru ukrywać swoich przekonań religijnych. W rozmowie z dziennikarzami angielskimi użył słów: „To moja religia, nosze krzyże od lat, a wy na ogół nie przychodzicie na treningi. Nie mogę oczywiście w nich grać”. Z kolei wspominając swoje dzieciństwo Rooney opowiadał, że „oczywiście wierzę w Jezusa. Rysowałem go w szkole i modliłem się co wieczór”. Wayne Rooney w dzieciństwie uczęszczał do rzymskokatolickiej szkoły podstawowej. W opinii szkolnej na temat gwiazdy Manchester United zachował się następujący wpis: „Wayne przytacza historie z życia Jezusa z wszelkimi szczegółami. Jego zaangażowanie w dyskusje pokazuje, że jest troskliwym dzieckiem, które wsłuchuje się w potrzeby innych”.

W Anglii przyznawanie się do religii, zwłaszcza rzymskokatolickiej nie leży w dobrym tonie. W kraju, w którym chrześcijaństwo było obecne już od pierwszych wieków po Chrystusie, dzisiaj chrześcijańskie obiekty sakralne przerabiane są na supermarkety, puby i dyskoteki. Po ulicach Londynu legendarne czerwone „piętrusy” jeżdżą z reklamami afirmującymi ateizm. Tym bardziej powinna więc nas katolików, cieszyć postawa jednego z najpopularniejszych piłkarzy.

http://sportowewadowice.pl/2012/06/sportowcy-ktorzy-nie-wstydza-sie-wiary-w-jezusa-czesc-ii/

Foluwashola „Shola” Ameobi (ur. 12 października 1981 roku w Zarii w Nigerii) – angielski piłkarz nigeryjskiego pochodzenia występujący na pozycji napastnika. Od początku kariery gra w Newcastle United, którego jest wychowankiem. Jego dwaj bracia – Tomi i Sammy również są piłkarzami, młodszy Sammy także gra w Newcastle jako napastnik. W barwach „Srok” jak powszechnie nazywa się jego klub, gracz wystąpił 312 razy strzelając 53 gole.

Shola Ameobi.

Shola Ameobi.

Shola swą grą oddaje chwałę Bogu. Urodzony w Nigerii zawodnik podkreśla, że jego chrześcijańska wiara jest dla niego najważniejsza.

– Robię to, co kocham czyli gram w piłkę, ale futbol jest w mojej hierarchii za moją wiarą – mówi.

Rodzina Ameobich przeniosła się do Wielkiej Brytanii, gdy Shola miał pięć lat. Jego ojciec pracował w Nigerii jako nauczyciel. Na wyspach został pastorem kościoła w Newcastle.

Shola w wieku 12 lat dołączył do akademii piłkarskiej miejscowego klubu United. W barwach seniorskich zadebiutował jako 19-latek w meczu przeciwko Chelsea Londyn. Przed 21 rokiem życia występował również w młodzieżowej reprezentacji Anglii.

Dziś Shola jest gwiazdą swojego klubu, ale podkreśla, że jego kariera potoczyłaby się inaczej, gdyby nie Bóg. W 2006 roku doznał poważnej kontuzji.

– To był dla mnie okropny czas, ale czułem, że Bóg mnie przez to przeprowadzi. Tak też uczynił – wspomina.

Dzięki swej grze Shola jest znany również w Europie. Strzelał bramki między innymi w obecnej edycji Ligi Europejskiej (2012/2013). Jego drużyna odpadła w ćwierćfinale, przegrywając z Benficą Lizbona.

http://chnnews.pl/index.php/pl/rozrywka/item/450-wlk-brytania-gwiazda-futbolu-swiadczy-o-jezusie1.html

Zoltán Gera (ur. 22 kwietnia 1979 roku w Peczu) – węgierski piłkarz występujący najczęściej na pozycji prawego pomocnika. W sezonie 2009/2010 został uznany najlepszym graczem Fulham. Gera jest kapitanem reprezentacji Węgier. Obecnie broni barw angielskiego West Bromwich Albion. W sumie w angielskiej Premier League wystąpił ponad 200 razy, strzelając 30 bramek.

zoltan-gera-celebrates-sc-007

Tuż przed finałem Ligi Europy (2010) Zoltan Gera, którego klub miał się zmierzyć w finale tych rozgrywek z Atletico Madryt udzielił wywiadu, w którym opowiadał o tym jak jego chrześcijańska wiara pomogła mu w uporaniu się z wieloma problemami z lat młodzieńczych.

Jako młodzieniec Węgier był postawiony pod ścianą przez alkohol, narkotyki i hazard. Gera oświadczył, że był uratowany przez odnalezienie Boga i teraz ma nadzieję, że jego historia posłuży jako przykład, że nawet życie pełne rozpaczy, może zostać wypełnione nadzieją.

Jego historia, która pojawiła się w The Evening Standard, staje się jeszcze bardziej niezwykła, jeśli weźmie się pod uwagę, fakt, że kiedyś lekarze powiedzieli mu, że przez to, że narażał swój organizm na tak duże dawki alkoholu i innych nielegalnych używek, to nie będzie mógł spełnić swojego marzenia zostania piłkarzem na wysokim poziomie.

„Byłem bardzo, bardzo chudy przez to, że robiłem wiele złych rzeczy. Lekarze powiedzieli mi, że nigdy nie zostanę zawodowym piłkarzem, gdyż mój organizm nie będzie w wystarczającej kondycji”.

Dalej Zoltan opowiadał o tym, jak w szkole wpadł w złe otoczenie, przez co zaczął opuszczać treningi i z czasem założył gang sprawiając problemy w otoczeniu. Marzył o tym, aby zostać kryminalistą, być jak „ojciec chrzestny”, którego wszyscy się boją, który napada na ludzi, który ze wszystkimi walczy dzień za dniem. Gera porzucił szkołę i futbol w wieku 16 lat.

Po tym wszystkim jego ojciec zaoferował mu odwiedzenie pewnego kościoła. Młody Zoltan był `zszokowany zobaczeniem tylu ludzi szczęśliwie śpiewających i uśmiechających się`.

„W drodze powrotnej spytałem ojca dlaczego ci ludzie razem śpiewali i klaskali. Powiedział on mi, że śpiewali oni Bogu, ponieważ odczuli w swoim życiu Jego obecność. W tej samej chwili poczułem się lepiej”.

Po wizycie w kościele i zwróceniu się ku Bogu gracz przeszedł całkowitą transformację. Pomimo choroby i chudości, a także słów lekarzy, że nie będzie mógł zostać piłkarzem, Gera powiedział, że jak to mówi Biblia „cokolwiek szarańcza splądruje, Bóg odbuduje”.

„Pewnego dnia, kiedy wracałem do domu po meczu z piłką pod pachą, zacząłem się modlić. Powiedziałem: `Pomóż mi Boże, tak abym mógł zostać dobrym piłkarzem`. Powiedziałem to Bogu ze szczerym sercem. Chciałbym, aby inni ludzie patrząc na mnie zobaczyli, że nawet z największego bagna można się uwolnić”.

Po szesnastu latach Zoltan jest kapitanem reprezentacji Węgier grając w niej jak dotąd 76 razy i zdobywając 26 goli.

„Jestem chrześcijaninem i wierzę, że Bóg dodaje mi wiele siły”

„Oczywiście musisz także ciężko pracować. Musisz dawać z siebie wszystko w pracy, a to się opłaci. Byłem złym chłopakiem, lecz się zmieniłem. To dla tego chcę być dobrym przykładem dla innych. Nieważne jak wiekowy jesteś. Swoje życie możesz zawsze zmienić na lepsze”.

http://www.christiantelegraph.com/issue9779.html

Park Chu-young  (ur. 10 lipca 1985 w Taegu) – koreański piłkarz występujący na pozycji pomocnika lub napastnika, reprezentant Korei i zawodnik klubu Watford, dokąd jest wypożyczony z Arsenalu, do którego trafił w 2011. Na Olimpiadzie w 2012 roku w Londynie zdobył ze swoją reprezentacją brązowy medal, strzelając jedną z bramek meczu o trzecie miejsce przeciwko Japonii.

Park Chu-Young w barwach Korei Pd.

Park Chu-Young w barwach Korei Pd.

Głównym powodem, dla którego Park gra – jak sam mówi – jest mówienie ludziom o Jezusie. Young jest znany z tego, że dając ludziom autograf, przy swoim podpisie pisze także słowa „Jezus Chrystus”. Koreańczyk mówi:

„Pierwszym i głównym powodem, dla którego gram w piłkę nożną, jest ewangelizacja ludzi. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby chociaż jedna osoba zainteresowała się chrześcijaństwem z mego powodu”.

Często zdarza się, że po strzelonym golu ciężko znaleźć Parka – który jest geniuszem zarówno na jak i poza boiskiem z IQ 150 – wśród cieszących się kolegów, gdyż klęczy na boisku modląc się. Pomimo tego, podczas swojego pobytu w A.S. Monaco reszta drużyny postanowiła rzucić się z radości na Koreańczyka po tym jak ten w stylu Davida Beckhama zdobył gola z rzutu wolnego. W wyniku tego zdarzenia Park odniósł kontuzję kolana:)

Na You Tube można zobaczyć świadectwo Parka… po Koreańsku:)

https://ernestanderson.wordpress.com/2012/03/28/christian-testimony-143/

Lee Young-Pyo w barwach Tottenham Hotspur.

Lee Young-Pyo w barwach Tottenham Hotspur.

Lee Young-Pyo – były koreański piłkarz występujący na pozycji obrońcy. Wielokrotny reprezentant Korei Południowej oraz zawodnik m.in. Borussii Dortmund i Tottenhamu Hotspur. Podczas mundialu w Korei i Japonii w 2002 roku był jedną z gwiazd swojej reprezentacji, dochodząc z nią aż do półfnału, co było ogromną sensacją. Jego były trener – Martin Jol – swego czasu nazwał go „najlepszym lewym obrońcą w Holandii”.

„Chrześcijaninem zostałem w 2001 roku. Wcześniej – jeśli mam być szczery – idea Boga była dla mnie bajką. Uważałem, że wiara w Boga nadaje się dla dziwnych ludzi.

„Dorastając w Korei, byłem pod dużym wpływem Buddyzmu, i jeśli miałby wtedy wybrac religię, to najpewniej byłby to właśnie Buddyzm. W tamtym jednak okresie niektórzy moi przyjaciele zaczęli do mnie mówić o Bogu. Wciąż nie byłem jednak właściwie pewien czy w ogóle więrzę w istnienie Boga. Jeśli tak – uznałem – to musi w jakiś sposób ujawnić mi się.

„Z upływem czasu coraz gorliwiej starałem się odnaleźć odpowiedź na to pytanie. W końcu – pewnego dnia – Bóg objawił mi się tak jak tego pragnąłem. Byłem zaszokowany. Po tym, zacząłem uczyć się coraz więcej o Chrystusie i poznawałem Go coraz bardziej i bardziej.

„Od tamtego czasu wiele się zmieniło w moim życiu, zwłaszcza sposób w jaki myślę. Pytania typu: skąd pochodzę, dokąd zmierzam, co z moimi grzechami i wszystko inne, co mnie męczyło jeszcze w szkole średniej zostało odpowiedziane przez Boga.

„Jedną z największych obaw przed jakimi staje człowiek, jest lęk przed śmiercią. To dotyczyło także mnie. Teraz jednak, kiedy wiem dokąd zmierzam po śmierci, jestem wolny, nie tylko od strachu przed śmiercią, lecz samej śmierci!

„W ten sposób, Pan drastycznie zmienił wszystkie moje myśli – moje całe życie.”

https://ernestanderson.wordpress.com/2012/03/28/christian-testimony-143/

Patrice_Evra_Euro_2012

Patrice Evra w barwach reprezentacji Francji na Euro 2012.

Patrice Latyr Evra (ur. 15 maja 1981 w Dakarze) – francuski piłkarz senegalskiego pochodzenia grający na pozycji lewego obrońcy w Manchesterze United i reprezentacji Francji. Uznawany za jednego z najlepszych lewych obrońców świata. Zanim trafił do klubu z Manchesteru robił furorę w barwach francuskiego A.S Monaco z którym dotarł, aż do Finału Ligi Mistrzów, w którym francuzi musieli uznać wyższość F.C. Porto prowadzonych wówczas przez Jose Mourinho.

Na niniejszej stronie zostało przedstawioych już wielu piłkarzy, dla których wiara jest ważnym elementem życia. Kolejnego przykładu pobożnego piłkarza niedaleko trzeba szukać. Wystarczy, że zerkniemy do składu Manchesteru United. Partice Evra – bo o nim mowa – również jest gorliwym katolikiem. Podczas pierwszego dnia w Manchesterze zawodnik zapytał swojego nowego kolegę Gary’ego Neville’a, gdzie znajduje się najbliższy kościół. Po krótkim namyśle kapitan „Czerwonych Diabłów” zdziwiony i lekko podenerwowany (gdyż pomyślał, że mogło się coś stać) wskazał miejsce najbliższej świątyni. Jak się później okazało, Evra chciał po prostu podziękować Bogu za to, że może grać w czerwonej koszulce z diabełkiem na piersi i trenować w tak niesamowitym klubie, jakim jest Manchester United. Zresztą sam o sobie mówi, że jest „Pobłogosławiony przez Boga”.

Evra jest żonaty z Sandrą, którą poznał w czasach szkolnych, z którą ma syna Lenny’ego. Piłkarz ma 24 rodzeństwa, z których dwójka już nie żyje.

http://redlog.pl/2008/03/25/i-belong-to-jesus/

tim-howard

Tim Howard w barwach Evertonu.

Tim Howard (ur. 6 marca 1979 w North Brunswick, New Jersey) – piłkarz amerykański grający na pozycji bramkarza, reprezentant USA, obecnie zawodnik Evertonu. Wcześniej grał w Manchesterze United, MetroStars oraz North Jersey Imperials. W barwach reprezentacji swojego kraju rozegrał do tej pory 94 spotkania. Howard został pierwszym amerykańskim graczem, który zdobył Puchar Anglii i został wybrany do „Jedenastki Roku” PFA.

Spędzając pierwszych 10 lat życia z niezdiagnozowanym schorzeniem jak się okazało później zespołem Touretta (wrodzone zaburzenie neurologiczne charakteryzujące się głównie występowaniem licznych tików ruchowych i werbalnych) nie zaznałem zbyt dużo spokoju. Jednakże, nawet jeżeli moje życie wyglądało na chaotyczne wiedziałem, że za każdym razem mogę liczyć na osobę, która zawsze zapewniała mi pokój i stabilizację – na moją babcię.

Babciny pokój wewnętrzny był głęboki, gdyż pochodził z jej wiary w Boga. Poprzez jej osobę, Bóg ujawnił swoją miłość także i do mnie. To się stało w nie długim czasie zanim postanowiłem podążać jej śladami. Chciałem posiadać taką samą wiarę i pokój, jaką ona miała i to właśnie dostałem od Boga.

Życie z syndromem Touretta nie jest życiem łatwym. Ale Bóg także pobłogosławił mnie umiejętnościami sportowymi. Dokonuje wielkich rzeczy w moim życiu poprzez połączenie obu tych darów. Nie tylko pomaga mi utrzymać pozycje w MU. Pokazuje  mi  również w jaki sposób mam używać swojej pozycji jako zawodowy sportowiec, aby wspierać innych z zespołem Touretta.

Dzisiaj jestem Błogosławiony mając życie jak w marzeniach. I nawet jeśli wszystko skończyłoby się jutro, to wiem, że zawsze pozostanie mi owy pokój. To prawdopodobnie brzmi dziwnie dla większości osób ale to jest właśnie rodzaj pokoju, który daje Jezus. Jest to zakorzenione w Jego miłości i przewyższa wszelkie ludzkie rozumienie.  Możesz również doświadczyć tej samej miłości i pokoju. Jedyne co musisz zrobić, to tylko o to poprosić

Tim Howard, Mail & Guardian 2008

http://kosciolchrystusowybp.futbolowo.pl/menu,27,tim-howard.html

– Pięć lat temu jedynymi rzeczami, o które dbałem były ciągłe imprezy, nowe ciuchy i świetny wygląd. Nie byłem szczęśliwy. Teraz, kiedy do swojego życia wprowadziłem Jezusa Chrystysa czuję się naprawdę szczęśliwy – mówi Kieran Richardson, były zawodnik Manchesteru United, a obecnie gracz Sunderlandu.

074richardson_468x375

Richardson podczas prezentacji w nowym kluie – Sunderland.

27-letni reprezentant Anglii po raz pierwszy dał dowód swojej głębokiej wiary w grudniu ubiegłego roku. Kiedy strzelił gola dla swojej drużyny w meczu Premier League przeciwko Wolverhampton Wanderers, ujawnił, iż pod trykotem meczowym miał podkoszulkę z napisem: „Należę do Jezusa”. Niedawno piłkarz ten został zaproszony na spotkanie do kościoła Good Word Ministries (Ministerstwo Dobrego Słowa – przyp. red.) w Langley Moor, nieopodal Durham.

Tam podczas audiencji opowiedział w dość wyczerpujący sposób swoją historię. Richardson tłumaczył na przykład, że kiedy dane było mu zadebiutować w zespole Manchesteru United i stanąć w błysku fleszy, był niesamowicie podekscytowany. Myślał, że jest w swoim żywiole, w swego rodzaju piłkarskim show-biznesie. Początkowo mu się to podobało. No właśnie, początkowo.

– Zacząłem myśleć jedynie o pieniądzach, nie skupiałem się na piłce. Wychodziłem z przyjaciółmi do nocnych klubów, upijałem się, wchodziłem w intymne relacje z kobietami. Żyłem takim życiem przez bardzo długi czas. Gdybyście zobaczyli mnie z zewnątrz, moglibyście pomyśleć, że wiodłem piękne życie. Niestety, bylibyście wówczas w błędzie. Byłem tak naprawdę bardzo nieszczęśliwy – tłumaczył.

– Ostatni rok mojej przygody z Manchesterem to był totalny szok, wykoleiłem się. Bardziej martwiłem się o życie nocne, a nie o to, jak zagram w następnym meczu – przyznał piłkarz. Richardson powiedział również, że ważna była jedna z jego rozmów z ojcem. Pozorny twardziel, typowy hulaka i balangowicz. Jednak wówczas coś w nim pękło i wybuchł płaczem. – Wiedziałem, że nie jestem w stanie grać jak najlepiej, bo bardziej interesowały mnie wtedy nowe domy i kolejne samochody – wspominał.

kieran

Kieran w barwach reprezentacji Anglii.

W 2007 roku, kiedy Manchester United zmienił na Sunderland zaszła jego głęboka przemiana. Jego przyszła żona Natalie Suliman zachęciła go do zwiedzenia miejscowego kościoła. Tam, jak twierdzi, poświęcił swoje życie Chrystusowi. W zupełności.

– Czułem się wyjątkowo. To było naprawdę niesamowite, szalone uczucie. Moje życie zaczęło się zmieniać. Nie tak od razu; stopniowo. To był stopniowy proces. Moja wiara jest dopiero teraz tak silna. Również sposób, w jaki patrzę na życie jest całkowicie inny – opowiadał gracz Sunderlandu. Podczas spotkania z wiernymi w świątyni Kieran dodał również, że swoje życie oddał chwale Boga. Zachęcał również zgromadzonych do jeszcze głębszej wiary.

Puentą całego spotkania była deklaracja dotycząca jego przyszłości. Richardson już wie, co będzie robił, gdy zakończy swą karierę piłkarską. Jeśli ktoś jednak myśli, że będzie to nadal droga piłkarska – jest w błędzie. Nawróconemu grzesznikowi marzy się bowiem głoszenie słowa Bożego w krajach Trzeciego Świata. Z piłkarza-hulaki ewoluował więc w piłkarza-teocentryka.

http://www.2×45.com.pl/aktualnosci/8956/nawrocil-sie-dzieki-chrystusowi-niesamowita-historia-pilkarza-sunderlandu/